O tym, w jaki sposób powstało państwo polskie, usiłowano wywnioskować głównie ze średniowiecznych kronik Jana Długosza, Anonima zwanego Gallem czy Kroniki Wielkopolskiej, a przede wszystkim Wincentego Kadłubka, którego opowieści o pełnej chwały starożytnej przeszłości Polaków cieszyły się niesłabnącą popularnością. Dodatkowo Kadłubek sławił wielkość Krakowa, który w XIX wieku był najważniejszą duchową stolicą zniewolonej Polski, a sława Gniezna dawno przybladła. Nie bez znaczenia był też fakt, że ze względu na uwarunkowania polityczne, większość czynnych i znaczniejszych polskich historyków mieszkała albo w ówczesnej Galicji, albo wywodziła się z obszaru zaboru rosyjskiego, nawet jeśli mieszkała na emigracji. Nic więc dziwnego, że próbowano udowadniać, że legenda o Lechu i Gnieźnie nie dotyczy bynajmniej tego wielkopolskiego, ale tak samo brzmiącej nazwie miejscowości nad Popradem w Małopolsce, a Piastowie są drugą – mniej ważną – dynastią po Lechitach.

Do najbardziej popularnych wśród ludzi wykształconych autorów książek historycznych należeli Adam Naruszewicz i Joachim Lelewel. Chętnie czytano też Starożytną Polskę [1] M. Balińskiego i T. Lipińskiego, popularne opracowanie wydane w latach 1843-1846. Nie wykluczone, że lektura właśnie tej pozycji (obok prac Lelewela i Sztuki u Słowian J. I. Kraszewskiego) legła u podstaw wykrystalizowania się najwcześniejszych pomysłów jubileuszu, warto więc szerzej omówić ich koncepcje na temat początków Polski. Baliński i Lipiński opowiedzieli się za tezą, że Słowianie już od I wieku naszej ery zajmowali tereny od Łaby i Wisły, choć byli częściowo zmieszani z Sasami [2]. O Słowianach (Polanach) między Wisłą i Dnieprem miał wspominać Ptolemeusz w II w. po Chrystusie. „Nadwiślańska” [3] część Polan miała się rządzić “gminowładnie” i dopiero bratni szczep słowiańskich Lechów w czasie wędrówek ludów około V w. zbrojnie napadł Polan, tworząc warstwę wyższą. W wieku VII zaczęli się łączyć śląsko-małopolscy Chrobaci z nadwiślańskimi Polanami dowodzonymi przez Lechów, dlatego potem kronikarze pisali o wspólnych królach w Krakowie, Gnieźnie i Kruszwicy. Złączeni z Lechami Polanie zaczęli wybierać królów, na których wynosili najdzielniejszych z nowo utworzonego rycerstwa [4]. Dynastia nazywała się „Lechowie i Leszki”. Państwo Lechickie miało być potężne, przetrwać czasy Samona i Wielką Morawę. Po wyginięciu ze śmiercią okrutnego Popiela dynastii Leszków, w jego miejsce w roku 860 wybrano Ziemowita, syna Piasta, rycerza z rodu Witeziów [5]. Władca ten utracił Kraków na rzecz wielkomorawskiego Światopełka, zmarł w 891 roku. Jego syn, Leszek (892-921), miał przyłączyć Pomorze, zaś wnuk – Ziemomysł, odzyskać Kraków i zająć Śląsk. W dalszej części tekstu Baliński i Lipiński sądzili, że początki chrześcijaństwa można datować na czasy Leszka(892-921), kiedy to “osadnicy z chrześcian czeskich i niemieckich zaludniali puste krainy w obrębie Polski. (…) Jednakże za pierwszych twórców monarchii polskiej (…) dawne zwyczaje (…) pogańsko-słowiańskie trwały w całej sile, (…). Chrześcijaństwo było tylko wędrownym płomykiem, zapowiadającym przyszłe światło nowej i powszechnej cywilizacyi.”. Centrum tego państwa miało być Gniezno „stolica niegdyś pierwiastkowej Polski. (…) Pamiętne są dzieje tego miasta w historyi naszej i ściśle się wiążą z cała osnową oświaty chrześciańskiej w narodzie polskim. (…) niewątpliwą jest rzeczą, że miejsce to może jest najdawniejszą osadą Polanów zaludniających tę stronę Sławiańszczyzny. Już musiało być zabudowane znakomiciej i liczniej zamieszkane od innych osad w VI wieku. W pierwszej połowie IX wieku było stolicą Popiela Książęcia Polaków, a po zrzuceniu jego z tronu, Ziemowita i następców aż do Mieczysława I (…)dnia 5 marca 965 r. pamiętny ten Król przyjął chrzest ze starszyzną Polską od Bohowita kapłana czeskiego”.



[1] Znam tylko jej wyd. II popr. i uzup. przez F. K. Martynowskiego, Warszawa 1885, t. I, ale nowy współautor zapewnił, że tekst pierwotny nie został zmieniony, uzupełnienia są poprzedzone gwiazdkami jako nawiasami, a dopiski własne autor podpisał literą „M”. Przestarzałe już w końcu XIX w. rozdziały “Wypadki polityczne za panowania Piastów, Ruch cywilizacyi Polskiej za Piastów, Rzut oka na dzieje Polski i jej cywilizację, Dzieje Litwy pozostawiono bez zmian wg wyd. I, a na końcu dzieło uzupełniono własnym rozdz. “Zarys obrazu Starożytnej Polski”.

[2] To jest może przetworzenie informacji o Gotach nad Wisłą w okresie wpływów rzymskich.

[3] Autorzy wywodzili się w Warszawy, więc Polan Zachodnich nazywali nadwiślańskimi, nawet jeśli byli nadodrzańscy, czy nadwarciańscy.

[4] Tu widać wyraźnie przenoszenie nowożytnej zasady wolnej elekcji w początki średniowiecza.

[5] W „Starożytnej Polsce” w miejscu, gdzie podany jest opis Kruszwicy, autorzy uznają jednak Piasta za oracza i kołodzieja, a nie za rycerza.

 

^